Rewolucja — tak jednym słowem można określić zmiany wprowadzane przez rząd. Dotyczą one praktycznie wszystkiego: od gospodarki, po każdą dziedzinę prawa. „Zmian jest aż nadto” — mówią urzędnicy, którzy nie nadążają już z wdrażaniem się w kolejne zawiłości nowych rozporządzeń. Taka sytuacja nie podoba się także zwykłym obywatelom, którzy przez zamieszanie w państwowych placówkach są zmuszeni stać w kolejkach. A te zamiast maleć rosną. Na tym nie koniec, bo od 28 kwietnia b.r. wchodzi w życie Ustawa z dn. 7 października 2022 r. o zmianie ustawy o charakterystyce energetycznej budynków oraz ustawy – Prawo budowlane. Zmiany, które zakładają pomoc i zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa, napotykają się jednak z oburzeniem. Pojawiają się głosy, że taka ustawa powinna być uchwalona i wdrożona w życie dużo wcześniej.
W dniu w którym ustawa zacznie obowiązywać, deweloperzy jak i właściciele lokali na sprzedaż lub pod wynajem mogą czuć się mocno zaniepokojeni, a nawet zdenerwowani. Powód? Muszą posiadać tzw. świadectwo charakterystyki energetycznej. Jak czytamy na stronie internetowej https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/Swiadectwa-charakterystyki-energetycznej: „ (…) to dokument, który określa wielkość zapotrzebowania na energię niezbędną do zaspokojenia potrzeb energetycznych związanych z użytkowaniem budynku lub części budynku, czyli energii na potrzeby ogrzewania i wentylacji, przygotowania ciepłej wody użytkowej, chłodzenia, a w przypadku budynków niemieszkalnych również oświetlenia. Obowiązek posiadania w określonych sytuacjach świadectwa charakterystyki energetycznej budynku lub części budynku wynika z prawa europejskiego”.
Mówiąc językiem zrozumiałym, jest to świadectwo/zaświadczenie, który zawiera w sobie najważniejsze informacje dotyczące zużycia określonej ilości energii, jaka jest niezbędna w zaspokojeniu potrzeb mieszkańców danego budynku czy mieszkania. Jako potrzeby mamy tu na myśli: ogrzewanie mieszkania, wody czy wentylacja. Dokument ma jeszcze jedno zadanie — jego wprowadzenie ma zachęcić deweloperów i właścicieli nieruchomości do efektywnego i ekologicznego wykorzystywania energii, a przede wszystkim zwiększać świadomość w kwestii oszczędzania jej, np. jeśli dobrze ocieplimy dom zgodnie z jego zapotrzebowaniem na energię, wtedy możemy zaoszczędzić ok. 70% swoich pieniędzy w sakli roku, które przeznaczamy właśnie na opłaty energetyczne. Świadectwo energetyczne ma swoją ważność przez okres 10 lat. Jego posiadanie wynika też z prawa, które obowiązuje państwa członkowskie Unii Europejskiej. W Polsce obowiązek posiadania świadectwa charakterystyki energetycznej spoczywa na właścicielach wszystkich budynków, również wybudowanych przed 2009 rokiem, jak i domów jednorodzinnych. Dotyczy to także budynków zmodernizowanych.
Niestety, obowiązek posiadania tego dokumentu wiąże się z poniesieniem ogromnych kosztów przez właścicieli danego budynku czy lokalu. Samo sporządzenie świadectwa charakterystyki energetycznej wymaga szczegółowej charakterystyki wielu czynników. Są to wielkość danego budynku, poziom bryły, przeznaczenie budowli, opisu zastosowanych instalacji, oraz lokalizacji. Obecny koszt wystawienia takiego świadectwa wynosi od 400 zł, do nawet 1000 zł. Najdroższe świadectwa są wydawane w Warszawie — gdzie ceny oscylują w granicach 800 zł wzwyż — a także w dużych miastach, takich jak: Kraków, Poznań, Wrocław. Wysokość stawki zależy od tego, czy jest to: lokal, dom jednorodzinny, czy budynek wielorodzinny lub komercyjny. W przypadku tych dwóch ostatnich ceny zamykają się w granicach wspomnianego 1000 zł.
Świadectwo możemy otrzymać zarówno w wersji papierowej, jak i elektronicznej. Taki dokument może sporządzić zarówno projektant, jak i osoba posiadająca uprawnienia do wydania świadectwa energetycznego. Może je również sporządzić osoba, która posiada uprawnienia budowlane w określone w Ustawie o Prawie Budowlanym. Oba dokumenty zostaną opatrzone stosownym numerem — nadanym w centralnym rejestrze charakterystyki energetycznej budynków, oraz kwalifikowanym podpisem: elektronicznym i podpisem zaufanym — w przypadku dokumentu w formie elektronicznej, lub podpisem osobistym osoby uprawnionej — w przypadku dokumentu papierowego.
Dokument jest ważny przez 10 lat od dnia jego sporządzenia. Co zrobić w momencie, kiedy mamy sporządzone takie świadectwo przed dniem wejścia ustawy, czyli 28 kwietnia? Zachowają ważność przez okres, na jaki zostały sporządzone. Niestety, jak czytamy w ustawie: „ (…) świadectwo może stracić ważność przed upływem tego terminu, jeżeli zostaną przeprowadzone roboty budowlano-instalacyjne, w wyniku których zmianie ulegnie charakterystyka energetyczna budynku lub części budynku, np. wymiana okien, wymiana źródła ciepła, docieplenie budynku”. W takiej sytuacji należy niezwłocznie sporządzić nowy dokument.
Ceny za wydanie świadectwa to nie jedyny problem, z jakim trzeba się mierzyć. Wraz z wejściem ustawy w życie — 28 kwietnia b.r. przyp. red. — można się spodziewać masowych kontroli w lokalach, które mają obowiązek posiadania dokumentu. Jeśli kontrolujący stwierdzi, iż właściciel lokalu go nie posiada grozi mu kara grzywny. Jak wysoka? Tego na razie nie wiadomo, gdyż nie została ustalona, ani wskazana kwota górnej granicy w przepisach. Grzywna dotyczy również osób, które nie załącza świadectwa do dokumentów w przypadku wynajmu, bądź sprzedaży nieruchomości. Kara obowiązuje także w przypadku wydania sfałszowanego świadectwa energetycznego — osoba, która je posiada jak i ta, która je wystawiła poniosą odpowiedzialność karną za składanie fałszywych oświadczeń.
Od dnia wejścia w życie obowiązujących przepisów — 28 kwietnia (przyp. red.) — można spodziewać się obszernych kontroli systemów ogrzewania i klimatyzacji — także tych o mocy ponad 70 kW. , które według Ustawy o Prawie Budowlanym podlegają obszernym sprawdzeniu przez wykwalifikowane osoby, posiadające odpowiednie do tego uprawnienia —budowlane w specjalności instalacyjnej lub kwalifikacje wymagane przy wykonywaniu dozoru nad korzystaniem z urządzeń wytwarzających, przetwarzających, przesyłających i zużywających ciepło oraz innych urządzeń energetycznych.
W zależności od źródeł ciepła kontrole według nowych przepisów będą przeprowadzane:
• raz na 5 lat — kotły o nominalnej mocy cieplnej od 20 kW do 100 kW;
• raz na 2 lata — kotły opalanych paliwem ciekłym lub stałym o nominalnej mocy cieplnej większej niż 100 kW;
• raz na 4 lata — kotły opalane gazem o nominalnej mocy cieplnej większej niż 100 kW;
• raz na 3 lata — kontroli będą podlegać inne źródła ciepła, o sumarycznej nominalnej mocy cieplnej większej niż 70 kW;
• raz na 5 lat — ocenie efektywności energetycznej podlegać będą części systemu klimatyzacji o nominalnej mocy chłodniczej większej niż 12 kW oraz system klimatyzacji i wentylacji o mocy większej niż 70 kW.
Po kontroli sporządzony zostanie protokół. Będzie to papierowy dokument z numerem nadanym w centralnym rejestrze charakterystyki energetycznej budynków — takim samym jaki widnieje na świadectwie, oraz podpisem osobistym osoby przeprowadzającej kontrolę. Istnieje także możliwość otrzymania protokołu w formie elektronicznej. W takim przypadku wymaga on podpisania kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym lub podpisem osobistym osoby przeprowadzającej kontrolę. Kontroler jest też zobowiązany do wydania właścicielowi nieruchomości oświadczenia, że dokument został wygenerowany z centralnego rejestru charakterystyki energetycznej budynków. Jeżeli nie otrzymamy takiego oświadczenia, przeprowadzona kontrola będzie po prostu nieważna.
Jak widać zawiłości w przepisach zamiast maleć, wzrastają. Przeraża to zarówno urzędników, jak i zwykłych obywateli. Wszystkich pociesza jednak myśl, że wprowadzone zmiany mają jeden podstawowy cel: zwiększenie bezpieczeństwa polskich obywateli.
Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
ImmoBooking.pl
.
Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking.pl mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.