Wróć z powrotem

WŁOSKIE „DOLCE VITA”

„La dolce vita”, czyli słodkie życie. Tak można określić kraj, który jest bliski naszemu sercu — Włochy. Polacy nie tylko tłumnie tam jeżdżą, ale i nabywają nieruchomości, zwłaszcza w ostatnim czasie, kiedy zrobiło się głośno o niebywałej okazji za „1 euro”. O co tak naprawdę chodzi, odpowiadamy w dzisiejszym tekście!

...

Spotify

Kilka lat temu włoskie gminy zastanawiały się, jak poprawić sobie z rosnącym problemem wyludniania miasteczek, z których ludzie emigrowali do dużych miast w celach edukacji i zarobku. Postanowiono opuszczone nieruchomości sprzedawać — nie tylko Włochom, ale także osobom spoza granic kraju. W taki oto sposób w internecie zaczęły pojawiać się oferty wręcz spektakularnych nieruchomości, ale niektórzy dali się oszukać.

Wszystko zaczęło się od Sant'Elia a Pianisi — zamieszkiwanego przez 1610 mieszkańców miasteczka w prowincji Campobasso, w środkowych Włoszech. Wystawiło ono do sprzedania osiem domów, dodatkowo licząc na ich bardzo szybką sprzedaż. Poprzez stronę: https://casea1euro.it. Całość oferty okraszono zdjęciami. Te z kolei przedstawiały „stan faktyczny” prezentowanych nieruchomości. Domy owszem, pięknie położone, aczkolwiek wymagające generalnego remontu, o którym w ofercie nie wspomniano.

Na mapie znajdującej się na wspomnianej stronie internetowej widzimy, że do programu dołączyły samorządy z różnych części kraju — od podalpejskiej północy do południa Sycylii. Większe zagęszczenie jest jednak na południu Włoch.

Polscy agenci nieruchomości działający na rynku Italii alarmują, iż w większości domy te nie są położone blisko morza (tak jak myślą potencjalni kupcy), co może być rozczarowującą wiadomością dla części zainteresowanych nabywców. A nawet jeśli znajdzie się okazja nad morzem, to na przykład okolica nie jest zachęcająca, bo w sąsiedztwie mamy zakłady przemysłowe, w których dźwięk pracujących maszyn przyprawia o ból głowy.

Na samym początku przyszły właściciel musi wpłacić kaucję — 5 000 euro (w przeliczeniu na walutę polską to kwota ponad 23 000 zł),  tym samym zapewniając, że remont się odbędzie. Nie jest ona jednak obowiązkowa we wszystkich gminach, które biorą udział we wspomnianej akcji. Ważne są również terminy i ich dotrzymanie — tutaj warto wiedzieć, że włosi są bardzo „terminowi” i nie lubią, kiedy coś nie idzie po ich myśli. Projekt należy przedstawić władzom gminnym w czasie sześciu miesięcy od dokonania zakupu nieruchomości wystawionej na sprzedaż, z kolei wszystkie niezbędne prace muszą zostać zakończone w okresie najbliższych trzech lat.

Trzeba również uregulować kwestie aktu notarialnego, co w przypadku nabycia takiej nieruchomości wiąże się z dodatkowymi kosztami, nie mówiąc już o tzw. podatku od zakupu, którego kwota może spowodować znaczne uszczuplenie naszych funduszy, gdyż jest to koszt od 2,5 tys. euro do ośmiu-dziewięciu tys. euro. Dodatkowo jeśli na nieruchomości ciążą jakieś podatki spadkowe, pokryć je musi nowy nabywca. Jeśli dla starych domów nie ma sporządzonych rzutów i map, trzeba też zatrudnić architekta, który je sporządzi — jest to niezbędne dla włoskich urzędów.

Kolejną ważną informacją, o której nie wspomniano w ofercie nieruchomości na sprzedaż, jest to, iż w pierwszej kolejności pierwszeństwo kupna będą miały osoby, które zdecydują się zatrudnić przy remoncie nabytego domu lokalnych specjalistów w zakresie budownictwa: inżynierów i architektów, którzy pomogą przy projektach przebudowy i samym remoncie. A jak powszechnie wiadomo, w momencie kiedy trafi się bogaty klient, to i stawka za usługę może zostać odpowiednio podwyższona przez specjalistę w danym fachu. Posuwając się do takiego rozwiązania przedstawiciele lokalnych władz — burmistrzowie, mają nadzieję, iż zatrudnienie miejscowych fachowców pomoże stanąć na nogi tamtejszej gospodarce, dodatkowo motywując innych do działania.

Okazuje się, że mimo opisanych wymagań, kupców i chętnych nie brakuje. Bynajmniej nie są to Włosi, którzy „nie lubią, kiedy coś im się narzuca”. Poprzez stronę internetową wnioski o zakup takiej nieruchomości do remontu złożyli obywatele Stanów Zjednoczonych i Kanady.

Eksperci z branży zakupu zagranicznych nieruchomości dokonali analizy wspomnianego programu, który zaproponowały włoskie społeczności gminne. Jednogłośnie stwierdzili, że bardziej opłacalny jest zakup domu, który nie znajduje się w ofercie wspomnianego programu. Nieruchomości takie potrafią kosztować kilka tysięcy euro, choć też nadają się do remontu. Jednak wykładając tyle, oszczędzimy sobie biurokracji i wielu dodatkowych kosztów, które trzeba ponieść przy kupnie domu za 1 euro. Dodatkowym atutem nie będą zszargane nerwy, kiedy będziemy się wykłócać, że coś nie zostało zrobione tak, jak chcieliśmy, a przez niedopatrzenie wykonawców musimy zapłacić za coś zupełnie innego, niż było zawarte w projekcie remontu naszej nieruchomości.

Jak widać, przy zakupie nieruchomości we Włoszech należy kierować się odpowiedzialnością, dość dużą kwotą pieniędzy oraz wsparciem doświadczonego agenta — najlepiej z Polski, który od wielu lat mieszka we Włoszech i doskonale zna tajniki tamtejszego rynku nieruchomości. Pomoże nam nie tylko w wyborze mieszkania czy domu, który chcemy nabyć, ale swoją pomocą będzie mógł nas uchronić od zawarcia niekorzystnych umów, a także oszukania przez sprzedających, którzy co innego prezentują w mediach społecznościowych, a rzeczywistość nieruchomości wystawionej na sprzedaż, pozostawia wiele. Zarówno do życzenia jak i do przyszłego remontu, który jako nowi właściciele musielibyśmy przeprowadzić, wkładając w to dodatkowe pieniądze.

 

 

Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady  prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

avatarRedakcja

ImmoBooking.pl

.

Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking.pl mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Newsletter

Bądź na bieżąco z nowymi i najciekawszymi tematami na blogu, aktualizacjami i promocjami w ImmoBooking!

Zapisując się akceptujesz regulamin i politykę prywatności. Chcesz usunąć e-mail z newsletter? Usuń e-mail.
Udostępnij temat:

Szukasz swojej nieruchomości?

Przejdź do wyszukiwarki