Agent nieruchomości, o czym pisaliśmy wczoraj to osoba, która łączy w sobie wiedzę prawniczą, ekonomiczną z umiejętnościami prezentacyjnymi w jednym celu — żeby sprzedać, lub wynająć dom czy mieszkanie. Działa na własną rękę, lub pracuje w firmie, która specjalizuje się w sprzedaży i najmie nieruchomości. Powinien cechować się nie tylko ogromną wiedzą i doświadczeniem, ale również kulturą, rzetelnością i uczciwością. Niestety, nierzadko zdarza się inaczej, gdyż nasz agent okazuje się oszustem. Jak nie dać się zmanipulować i oszukać przez takką osobę?
Po pierwsze warto wiedzieć, że oszukiwanie klienta przez agenta nieruchomości, którego zadaniem pomoc przy kupnie lub sprzedaży danego lokalu jest swoistego rodzaju „moralną dyskwalifikacją” w tym zawodzie. Takie zachowanie nie przystoi agentowi, który żerując na braku wiedzy i doświadczeniu obcowania z nim wykorzystuje to tylko po to, by osiągnąć własną korzyść kosztem zleceniodawców, którzy płacą za jego usługi.
Eksperci zwracają uwagę na to, że tego typu zjawiska niestety zdarzają się coraz częściej, gdyż w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie agentami nieruchomości. Jeżeli ich zachowanie i praca polega wyłącznie na czerpaniu korzyści i oszukiwaniu klientów mamy do czynienia z tzw. samozwańczymi agentami. Są to osoby, które nie mają nic wspólnego z branżą nieruchomości, cechuje je brak wiedzy, kompetencji, a doświadczenie — jeżeli w ogóle można o nim mówić — jest praktycznie zerowe i polega jedynie na naciąganiu i oszukiwaniu ludzi, którzy zamiast zyskać pieniądze — tracą majątek, na który pracowali całe życie. I to jest największy dramat w takiej sytuacji.
Takie osoby oszukują klientów od samego początku. Najczęściej poprzez fałszywy obraz danej nieruchomości w postaci domu czy lokalu, którym są zainteresowani potencjalni nabywcy. Jest to o tyle niedopuszczalne, że obraz nieruchomości, który jest pokazywany klientom, w rzeczywistości jest zupełnie czym innym, a nierzadko wręcz ruiną. Fałszywi agenci kradną bowiem fotografie z różnych portali i kont w internetowych mediach społecznościowych, by następnie wykreować fałszywą nieruchomość, którą chcą sprzedać i znaleźć na nią kupców, którzy dadzą się skusić nie tylko „promocyjną ofertą”, o czym informują oszuści, ale i wyjątkowym obiektem nieruchomości na sprzedaż, który de facto nie istnieje w rzeczywistości.
Jak informuje jeden z agentów nieruchomości, który pragnie pozostać anonimowy: „Kradną je z Airbnb, z innych serwisów, ze stron hoteli, bardzo często z zagranicy. Ostatnio słyszałem o tym, że w polskim ogłoszeniu o wynajęciu mieszkania były zdjęcia z hotelu w Tajlandii Jeśli zainteresuje cię jakieś ogłoszenie, sprawdź, czy ktoś wcześniej nie wrzucił zdjęcia z niego. Można to zrobić przez wyszukiwarkę grafiki od Google’a. To tylko kilka sekund roboty”.
Pseudo agenci mają kilka metod na przyciągnięcie klienta. Nie przypadkowo mówi się, że agent nieruchomości musi posiadać również zdolności fotograficzne. Z każdego mieszkania czy domu musi umieć wydobyć to, co w nim najważniejsze i najistotniejsze. Szkoda, że kłamcy i oszuści podający się za agentów nieruchomości nie mają takich skrupułów, wykorzystując do swoich zakłamanych interesów nawet cudze fotografie z sieci.
Wspominaliśmy również w tekście o „promocyjnej ofercie” — jest to chyba najpopularniejsza z metod oszukiwania ludzi. Chcą w ten sposób nie tylko przyciągnąć naiwnych, ale i niedoświadczonych klientów, pokazując im coś wyjątkowego. Przykładowo: mieszkanie w kamienicy w centrum kamienicy, zlokalizowanej w ścisłym centrum dużego miasta, dodatkowo pięknie urządzone, z ogromną przestrzenią…za grosze. Kto się nie skusi, bo na pierwszy rzut oka wszystko w ofercie wydaje się rzetelnie opisane. Czy jednak na pewno? Już sam opis, a przede wszystkim cena powinna uruchomić naszą czujność i sprawdzić nie tylko podaną ofertę, ale i agenta, który odpowiada za jej realizację. Jeżeli odkryjemy, że osoba jest oszustem, należy jak najszybciej zgłosić to do organów ścigania, by uchronić inne osoby przed jego manipulacyjnymi działaniami.
Są też inne sposoby na naciągnięcie przez fałszywego agenta nieruchomości. Jednym z nich jest zapłata przed prezentacją lub wynajęciem mieszkania czy domu agentowi. Nietrudno znaleźć w mediach społecznościowych osoby, które po wpłaceniu kilkuset złotych dostawały dostęp do strony z numerami telefonów do właścicieli niezwykle atrakcyjnych nieruchomości. Jak można się łatwo domyślić, część z nich była zmyślona, a część od dawna już nieaktualna. Warto wiedzieć, że honorarium agentowi wypłaca się zawsze po zakończeniu przez niego pracy — wykonania powierzonego mu przez nas zlecenia.
Podobną technikę oszuści podający się za agentów nieruchomości stosują również w sytuacjach wynajmu atrakcyjnego lokum na wypoczynek. Tu również należy zachować czujność — stosunkowo częste jest wynajmowanie czegoś, czego nie ma. Turysta dzwoniący pod numer telefonu podany w ogłoszeniu może trafić na osobę, która nie ma nic do wynajęcia i liczy jedynie na przyjęcie przedpłaty. Po przyjeździe na miejsce okazuje się, że ma tam nawet pola namiotowego.
Niestety, na rynku jak widzimy, pojawiają się również osoby, które podaję się za agentów nieruchomości. W rzeczywistości są oszustami, kłamcami, którzy chcą wyłudzić pieniądze od ludzi niedoinformowanych i dających się nabrać. Dlatego przed skorzystaniem z usług jakiegokolwiek agenta nieruchomości warto go sprawdzić, czyniąc to poprzez znalezienie miejsca pracy, które podaje i zweryfikowanie informacji o nim. Można też sprawdzić opinie — dziś często agencje publikują na swoich profilach w mediach społecznościowych i na stronach internetowych opinie swoich klientów, co jest najlepszym dowodem i oceną rzetelności prac nie tylko agenta, ale i jego firmy. Dzięki takim działaniom unikniemy bycia ofiarą oszusta, który agentem nieruchomości jest, ale tylko z nazwy, bo naprawdę to zwykły złodziej.
Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
ImmoBooking.pl
.
Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking.pl mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.