Wróć z powrotem

CZY BRANŻĘ BUDOWLANĄ CZEKA RATUNEK W POSTACI PODNIESIENIA LIMITÓW WALORYZACYJNYCH?

Branża nieruchomości powoli wychodzi na prostą po kryzysie, jaki zafundowała inflacja i wojna w Ukrainie. Po okresie braku zleceń, a także małej ilości chętnych na zakup nieruchomości, sytuacja zaczęła się wreszcie stabilizować. Deweloperzy z radością podjęli się nowych zleceń, ale i tutaj pojawił się cień wątpliwości — miało to związek z tym, iż obawiano się, iż z racji panujących cen na rynku nieruchomości, nie będzie komu budować — bo zabraknie funduszy na realizację inwestycji, a w konsekwencji osób, które wyłożą dość sporą sumę tylko po to, by być właścicielem danej nieruchomości.

...

 

Inną kwestią, która również wzbudzała obawy wśród deweloperów to to, iż zaczęło brakować wykwalifikowanych pracowników. Powód? Wyjechali oni poza granice kraju, w celu poszukiwania lepszej pracy i zapewnienia godnych warunków do życia swoim rodzinom. Do tego dołożyły się również ceny materiałów budowlanych, które — tak jak wszystko — podrożały. „Lekarstwem” na bolączki i nerwy inwestorów, a także społeczeństwa miał być rządowy program „PIERWSZE MIESZKANIE”, oraz obniżenie stóp procentowych. I kiedy wydawało się, że wszystko zmierza ku stabilizacji, na horyzoncie pojawiło się słowo „waloryzacja”, które stało się kwestią sporną. Dlaczego? Na to pytanie odpowiem w niniejszym tekście!

Warto jednak wyjaśnić naszym czytelnikom, co właściwie oznacza słowo „waloryzacja” w branży nieruchomości. Odnosi się ona do kwestii warunków budowlanych i jest zabiegiem, którego główny cel stanowi przywrócenie ustalonej w umowie o roboty budowlane wartości ekonomicznej, poprzez zmianę wysokości wynagrodzenia. Więcej na temat waloryzacji, możecie przeczytać w tym artykule: https://mmp.pl/wzrost-cen-w-budownictwie-a-waloryzacja-wynagrodzenia/.

Niedawno odbył się Kongres Infrastruktury Polskiej, którego głównym tematem była właśnie waloryzacja, jak i godziwe wynagrodzenie dla pracowników  budowlanych za ich ciężką pracę. Dyskusje były o tyle istotne, że branża budowlana zwróciła się z apelem, by podnieść limity waloryzacyjne z 10% do 20%. Powód jest bardzo prosty — przy obecnych cenach materiałów budowlanych, a także kosztach realizacji danych przedsięwzięć. Niestety jest problem, gdyż wprowadzenie takich zmian wiąże się z zabezpieczeniem odpowiednich funduszy już przy zawieraniu umowy, a nie w sytuacji, kiedy została ona już dawno podpisana i dana inwestycja jest w trakcie realizacji.

Kiedy poproszono, o podanie korzystnych zmian, jakie miałyby wyniknąć z podniesienia limitów waloryzacyjnych — nie podano ich wcale, natomiast eksperci zaczęli powoływać się na tzw. kontrargumenty przemawiające za tym, by taką zmianę wprowadzić jak najszybciej. „To, że obecnie branża nieruchomości notuje ogromny przypływ gotówki, nie wynika z nowych inwestycji, ale z tych, które zostały zawarte jeszcze przed wybuchem pandemii i wojny!” — tak na ten temat wypowiedział się jedna z osób z Banku Gospodarstwa Krajowego.

Z kolei inny ekspert tak wyraził swoje zdanie na ten temat: „Gdybyśmy temat waloryzacji zderzyli z wynikami spółek wykonawczych, które są publikowane np. na Giełdzie Papierów Wartościowych, to okazuje się, że ten taki strasznie trudny, bolesny rok okazał się dla wykonawców paradoksalnie jednym z najlepszych. W maju i czerwcu była rozpacz – obawy o spektakularne upadki, brak chętnych do realizacji inwestycji. Zamknęliśmy rok, okazało się, że świat się nie skończył, a firmy pokazują rekordowe wyniki. Musimy więc obiektywnie spojrzeć na drugą stronę medalu”. Gdzie więc leży prawda po wysłuchaniu wypowiedzi, które są sprzeczne?

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad i jej przedstawiciele obecni na konferencji zwrócili uwagę osób, które chcą podniesienia limitów waloryzacyjnych na to, że nie powinny się martwić, gdyż sytuacja powoli się stabilizuje i wraca do roku 2019, kiedy nic nie zapowiadało nadchodzącego kryzysu. Wywołało to skalę powszechnego oburzenia i dyskusji, czy pewnych rzeczy pewne osoby nie widzą, czy nie chcą widzieć? Bo sądząc po wypowiedziach, które tu przytoczyłem i te, które zostały wypowiedziane, sprawa staje się coraz poważniejsza.

Co więcej, do tej pory nie zostały Polsce wypłacone obiecane środki z Krajowego Planu Odbudowy, które blokuje Komisja Europejska. Konflikt między polskimi władzami a parlamentem w Brukseli zaostrza się mimo trwających rozmów, a także ciągłych negocjacji. To zwraca uwagę opinii publicznej, w tym także osób związanych z branżą nieruchomości. Biją oni na alarm, że gdyby Polska wreszcie otrzymała tak solidny zastrzyk gotówki, przełożyłoby się to na bezpieczeństwo gospodarczo — ekonomiczne kraju, a deweloperzy mogliby ze spokojem planować i realizować nowe inwestycje, zamiast domagać się zwiększenia limitów waloryzacyjnych. A w ślad za brakiem dofinansowania ze strony Unii Europejskiej ucierpią nie tylko deweloperzy, ale i również przedsiębiorcy mający firmy budowlane w małych miejscowościach. Zagrożone są również inwestycje w gminach, które dokonały wypełnienia wszelkich formalności, złożyły projekt, który został zaakceptowany, a nie mają środków na realizację inwestycji np. placu zabaw, czy budowy przedszkola.

Obecnie najważniejszą rzeczą jest to, by każdy deweloper, przedsiębiorca budowlany zapewnił sobie realizację jak najwięcej inwestycji, w dodatku dobrze płatnych, gdyż nie wiadomo, co będzie dalej i jakie czekają nas czasy. Jedno jest pewne — jeżeli nie będzie wsparcia finansowego ze strony władz krajowych i tych w Brukseli, branżę budowlaną czeka jeszcze większy kryzys niż ten, który wywołały pandemia i wojna. Bo żeby było komu budować i żeby znaleźli się chętni na zakup nieruchomości, budowniczy muszą mieć uczciwe warunki i godziwe wynagrodzenie, a także muszą mieć z czego budować. Niestety, cyt. klasyka: „Światem rządzi pieniądz”. A ja od siebie dodam jeszcze jedno słowo: chciwość.

 

 

 

 

 

Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady  prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

avatarRedakcja

ImmoBooking.pl

.

Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking.pl mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Newsletter

Bądź na bieżąco z nowymi i najciekawszymi tematami na blogu, aktualizacjami i promocjami w ImmoBooking!

Zapisując się akceptujesz regulamin i politykę prywatności. Chcesz usunąć e-mail z newsletter? Usuń e-mail.
Udostępnij temat:

Szukasz swojej nieruchomości?

Przejdź do wyszukiwarki