ZAHAMOWANIE POPULARNOŚCI NAJMU NA RYNKU NIERUCHOMOŚCI

Coraz więcej osób w naszym kraju zamiast na zakup nieruchomości decyduje się na opcję najmu nieruchomości. Powód? Jest prosty — boimy się wzięcia kredytu, w głowie pojawiają się pytania: „A co, jeśli stracę pracę i nie będę w stanie go spłacać?, Co jeżeli wezmę kredyt i raty gwałtownie wzrosną?” — to tylko niektóre z pytań, które kłębią się w głowach Polek i Polaków. Poprzez kryzysy na rynku nieruchomości ogromną popularnością cieszy się opcja z wynajmem. Przynajmniej tak było. Niestety, ostatnio ta opcja zamieszkania nie cieszy się dobrą passą i budzi wątpliwości. Jakie więc są tego przyczyny? O tym opowiem w dzisiejszym tekście.

Sam wzrost popularności najmu blokuje w naszym społeczeństwie jedna rzecz. Jest nią po prostu nasza mentalność. Przyzwyczailiśmy się do tego, żeby brać kredyty, odkładać na mieszkanie, robić wszystko po to, żeby móc mieszkać we własnym mieszkaniu czy mieć własny dom. To poczucie odpowiedzialności za posiadanie własnej nieruchomości wszczepili w nas nasi bliscy, zwłaszcza dziadkowie i rodzice, którzy każde ciężko zarobione pieniądze odkładali na mieszkanie, Po drodze trzeba było jeszcze załatwić formalności ze spółdzielnią, książeczką na mieszkanie i masą innych rzeczy. W efekcie otrzymywało się owszem mieszkanie, ale często jego stan nie wiązał się z naszymi oczekiwaniami, które zgłaszaliśmy w spółdzielni. Tak właśnie było w czasach PRL-u, co u ludzi młodych wywołuje niedowierzanie i konsternację. Dziś jednak sektor najmu nieruchomości mierzy się z zupełnie innymi problemami.

Pierwszym z nich jest brak jasnych zasad dotyczących najmu w nieruchomościach dla poszczególnych osób: najemcy, wynajmującego, agentów nieruchomości, pośredników i zarządców. Trafnie kreślił to jeden z ekspertów w wywiadzie dot. właśnie zasad najmu: „To sprowadza się do tego, że strona wynajmująca potrzebuje pewności, że najemca będzie płacić i nie będzie zniszczeń. Regulacje prawne nie powinny doprowadzać do tego, że strona wynajmująca będzie się obawiać tego, że najemca nie zapłaci, nie będzie możliwości ściągnięcia czynszu albo zamieszka przez długi okres i właściciel nigdy nie odzyska tych kosztów. Po stronie najemców także potrzebne są regulacje zapewniające stabilność najmu, żeby najemca, jeśli wypełnia wszystkie warunki umowy, bez problemu mógł mieszkać w mieszkaniu długoterminowo”. Warto zwrócić uwagę na ostatnie zdanie, które odnosi się do osób wynajmujących, jak i do najemców. Tutaj mamy bardzo dużo trudnych sytuacji, na które warto wyczulić naszych czytelników. Więcej na ten temat przeczytacie w tym artykule: https://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/8637793,umowa-najmu-prawa-wynajmujacego-najemca-rpo-rzad-zmiany-prawa.html.

Innym istotnym elementem, mającym ogromny wpływ na sytuację w sektorze najmu na rynku nieruchomości, są tzw. REIT-y, o których pisaliśmy już na naszym blogu. Miały być one swego rodzaju alternatywą dla zakupu nieruchomości pod wynajem. W naszym kraju ta opcja jest ogromną kwestią sporną dla inwestorów i osób będących ekspertami w branży nieruchomości. Zwłaszcza od 2018 roku, kiedy nastała istna „burza” jeżeli chodzi o inwestycje typu REIT, gdyż za granicą zaczęły one być ogromnie popularne, a skoro Polska miała już wtedy dobrze rozwijające się relacje ze Stanami Zjednoczonymi, które były prekursorem właśnie tego rodzaju inwestycji. Jesienią do sejmu trafił wówczas projekt ustawy o REIT-ach, jednak zdanie specjalistów, a także brak chęci polityków, by inwestorzy spróbowali takich inwestycji, przesądziły o tym, że projekt został odrzucony. A szkoda, bo „planowana ustawa zakładała w naszym kraju korzystne opodatkowane dla REIT-ów na polskim rynku, ale za cenę wypłacania inwestorom wysokiej dywidendy z dochodów uzyskanych dzięki najmowi i sprzedaży nieruchomości. Podobny model działania spółek typu REIT jest wykorzystywany w wielu innych krajach” — jak napisała w swoim artykule Magdalena Markiewicz — ekspert jednego z portali o nieruchomościach.

W 2021 roku, nastąpiło wznowienie dyskusji na temat REIT-ów na polskim rynku inwestycji nieruchomościowych. Wtedy resort Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii poinformował, o rozpoczęciu prac nad tworzeniem przepisów do polskich REIT-ów. Jednak na zapewnieniach się skończyło, gdyż rządzący obawiali się, że REIT-y w Polsce skupiałyby się wyłącznie na wynajmie mieszkań, co mogłoby wzbudzić podejrzenia i stracenie zaufania nie tylko społeczeństwa, jak i inwestujących. A na to politycy zjednoczonej prawicy nie mogli sobie pozwolić, by nie stracić poparcia ze strony obywateli. Co więcej, eksperci zwrócili uwagę, że rząd chciał wówczas restrykcyjnych ograniczeń działalności tego typu inwestycji, a wprowadzając REIT-y po prostu zaprzeczyliby sami sobie. Jeżeli jakimś przypadkiem ustawa zostałaby przyjęta w sejmie, to rządzący czyniliby ogromne wysiłki, aby nie weszła ona w życie. Gdyby jednak tak się stało ku ich niezadowoleniu, to nadzór nad polskimi REIT-ami sprawowałaby Komisja Nadzoru Finansowego.

Jeden z ekspertów tak wypowiedział się na temat REIT-ów: „Dzięki potencjalnej ustawie REIT-owej jest szansa wykorzystać zasoby finansowe Polaków, zakumulowane na zwykłych rachunkach bankowych, i przerzucić je w fundusze inwestycyjne, w inwestycje na wynajem. Obecnie, jeśli ktoś ma na koncie bankowym 20–30 tys. zł, to nie może zainwestować w nieruchomość samodzielnie, dlatego odpowiednia ustawa, która pozwoli Polakom inwestować w najem, byłaby jak najbardziej wskazana”.

Jak widzimy REIT-y i brak konkretnych zasad przyczyniają się do tego, że sektor najmu pozostaje nadal zbyt mało popularny, gdyż rosnąca presja na posiadanie własnego lokum, zwłaszcza w dobie dostępności „BEZPIECZNEGO KREDYTU 2%” — diametralnie spada. A wraz z nim rośnie niezadowolenie osób z sektora najmu, którzy chcą inwestować właśnie w wynajem mieszkań i nieruchomości. Dotyczy to zwłaszcza osób prywatnych, które w ten sposób zarabiały lub pozyskiwały dodatkowe środki na życie. Jak sytuacja się rozwinie i czy REIT-y jednak wejdą w życie Polaków? O tym z pewnością przekonamy się już jesienią podczas wyborów.

Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady  prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.