Zmian — zarówno tych w prawie budowlanym jak i w samym strukturach odpowiedzialnych za inwestycje w nieruchomościach — jest aż nadto. Najpierw branża borykała się z problemami z powodu pandemii, potem była wojna — tutaj rynek bardzo uratowały najmy inwestycyjne, a teraz branża nie może narzekać na brak spokoju. Powód? Rosnące zainteresowanie programem „BEZPIECZNY KREDYT 2%”, wspomniane zmiany w ustawie o prawie budowlanym, zmiana władzy w kraju, która już zapowiada kolejne „rewolucje”, które mają dotknąć sektora i branży nieruchomości. Sami deweloperzy, inwestorzy jak i osoby z branży nieruchomości też nie są bierne wobec zmian, które obserwują, a które dzieją się na rynku. Zależy im na stabilności, dlatego często nie boją się wyrażać odważnych opinii, na dany temat, który obejmuje branżę oraz ma znaczący na nią wpływ. Tak jest obecnie, kiedy do głosu doszły instytucje samorządowe. Domagają się one znaczących zmian w kwestii podatku od nieruchomości. Dlaczego tak jest? Tego dowiecie się z niniejszego tekstu!
Wszystko ma związek z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 4 lipca tego roku. Orzeczenie wyroku mówi, że: „[…] definicja budowli w podatku od nieruchomości jest niezgodna z konstytucją”. Trybunał dał również 18 miesięcy na to, by w przepisach wprowadzono niezbędne zmiany, oczywiście zgodnie z orzeczeniem. Na zlecenie Związku Miast Polskich została przygotowana odpowiednia ekspertyza prawna, zawierająca propozycję trzech projektów ustaw. Szczegóły możecie znaleźć w tym artykule: https://businessinsider.com.pl/prawo/podatki/ida-zmiany-w-podatku-od-nieruchomosci-przepisy-sa-juz-gotowe/tk5lb1b.
Po zapoznaniu się z propozycjami — jak łato się domyślić — wybuchła burzliwa dyskusja na ich temat. Pojawiło się również mnóstwo głosów sprzeciwu, że pierwsza z propozycji ustawy jest nie do przyjęcia, z powodu braku precyzyjnych opisów. Ta opcja zakłada „[…] proste przepisanie definicji budowli i budynku z prawa budowlanego do ustawy o podatkach i opłatach lokalnych” — na co zwrócił uwagę jeden z ekspertów. Co więcej, pojawiły się również głosy alarmujące, że sama definicja, a wręcz jej przepisanie i brak odesłania do konkretnych źródeł, jest nie do zaakceptowania. Zmiany nie powinny dotyczyć tylko nowych konstrukcji budowlanych i inwestycji deweloperskich. Samorządy oraz eksperci zwracają uwagę osób z branży nieruchomości, iż zmiany powinny zajść również w systemowym opodatkowaniu nieruchomości. Podatkami powinny zostać także objęte budowle, budynki i grunty.
Głównym postulatem w zmianach jest to, iż według samorządowców niezbędne jest powiązanie podatku z wartością nieruchomości. Osoby opowiadające się za tym rozwiązaniem zdają sobie sprawę, iż jest to kwestia bardzo trudna do realizacji, aczkolwiek w zamian gdyby to się nie udało, proponują inne rozwiązanie, równie korzystne. Zakładałoby ono powiązanie podatku z użytkowaniem danej nieruchomości, określonym w planie zagospodarowania przestrzennego. Taki plan powstrzymałby rosnącą spekulację na temat danej nieruchomości — co dzisiaj ma miejsce na każdym kroku.
Pragnę poinformować naszych czytelników o tym, że w sytuacji, kiedy nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, można uzyskać tzw. wuzetkę, czyli WZ. Jest to decyzja o warunkach zabudowy, która pozwala na prowadzenie budowy nawet na polach, bez żadnej infrastruktury. Prowadzi to do wielu kontrowersji, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy powstają osiedla na terenach wiejskich, blisko cmentarzy, a lokatorzy mogą pić kawę z sąsiadem z drugiego bloku… przez balkon, który dzieli niewielka różnica odległości. To pokazuje, że samorządowcy myślą nie tylko logicznie, ale i ich postulaty są rzeczowe i konkretne.
Eksperci, opowiadając się za powiązaniem podatku z wartością nieruchomości, zwrócili również uwagę na fakt, iż obecnie jest to podatek majątkowy, w żaden sposób niezwiązany z wartością nieruchomości. Dodatkowo grunty obecnie są opodatkowane od powierzchni, a budynki od powierzchni użytkowej, co jest de facto swego rodzaju kuriozum. Nie ma więc żadnych różnic między opodatkowanym metrem kwadratowym domu na wsi, czy biurowcem w dużym mieście.
Sprawa jest na tyle poważna, że dzisiaj w polskim systemie prawa z zakresu budownictwa i opodatkowania nieruchomości, nie ma tzw. katastru — wycen nieruchomości. W związku z tym obecnienie ma możliwości wprowadzenia podatku od wartości danej nieruchomości.
Więcej na temat decydowania samorządów o podatku od nieruchomości i ewentualnych zmianach, możecie też posłuchać w podcaście, do którego Was odsyłam: https://audycje.tokfm.pl/podcast/148507,Samorzady-decyduja-o-podatku-od-nieruchomosci-beda-podwyzki.
Czy postulaty, które przedstawili eksperci jak i samorządy przejdą i przełoży się to wreszcie na jakiś konsensus w branży nieruchomości? Trudno stwierdzić, gdyż zmiany w prawie są bardzo potrzebne, a ich wprowadzenie wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Pozostaje więc bacznie obserwować rozwój sytuacji i starać się, by zostały wprowadzone jak najlepsze decyzje — zarówno dla branży, jak i dla tych, którzy do niej przynależą.
Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
ImmoBooking.pl
.
Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking.pl mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.