Wróć z powrotem

Antonio Gaudí i jego sen o Barcelonie

Służy do celów dobrych, jak i złych. Dzięki niemu można czegoś zapragnąć, można coś wymyślić, opracować. Można też użyć go w celu czynienia zła — jak zbrodniarze wojenni. Umysł jest jedną z największych tajemnic ludzkiej natury. To potężne narzędzie, dzięki któremu artyści stają się sławni. Pozwala im urzeczywistnić to, co kryje się w ich głowie. Latami pracują na swój sukces, niekiedy pośmiertnie odbierając należne im miejsce w międzynarodowym panteonie literatów, aktorów, projektantów czy architektów. Jednym z nich jest człowiek, którego wyobraźnia nie miała żadnych granic. Co więcej, pozostawił po sobie „żywy pomnik” jakim jest bazylika Templo Expiatorio de la Sagrada Familia (z hiszp. Świątynia Pokutna Świętej Rodziny), w Barcelonie. Był nim Antonio Gaudí.

...

Pochodził z wielodzietnej rodziny, w dodatku od urodzenia był chorowitym dzieckiem — cierpiał na reumatyzm. Choroba spowodowała, iż nie mógł bawić się z rówieśnikami, bardzo rzadko opuszczał dom będąc przykutym do łóżka. To spowodowało, że przyszły artysta zamknął się w sobie, był dzieckiem spokojnym i małomównym. Były to tylko pozory, gdyż Antonio miał bardzo dobrze rozwiniętą wyobraźnię, co w późniejszym czasie miało przynieść zaskakujące pomysły i rozwiązania dla architektury.

Już w trakcie nauki przyszły projektant wykazywał niebanalne zdolności w zakresie rysunku — podczas lekcji jego uwaga była skupiona bardziej na ilustrowaniu pism i rysowaniu w zeszycie niż na wiedzy, którą przekazywał nauczyciel . Prawdziwe zetknięcie z architekturą przyszło w Barcelonie, gdzie na tamtejszej Wyższej Szkole Architektury Gaudí został dostrzeżony przez wykładowców, którzy zachwyceni talentem młodego studenta natychmiast polecili go miejscowym architektom. Antoni pracował dla nich jako kreślarz, jednocześnie studiując i doskonaląc swój fach. Jego mentorami stali się: Francisco Villara i Joan Martorell — Gaudí stał się jego osobistym asystentem. Martorell wprowadził młodego adepta nie tylko w środowisko znanych projektantów, ale nauczył go podstaw techniki i materiałów budowlanych. Pokazał jak obrobić najcenniejszy kruszec w taki sposób, by nie stracił na wartości. W rysunku nie miał sobie równych, za to nauka nadal nie szła mu najlepiej. Mimo to, w 1878 ukończył studia. Podczas wręczenia dyplomu rektor uczelni miał wypowiedzieć prorocze słowa: „Historia oceni, czy dzisiaj wręczamy ten tytuł głupcowi, czy geniuszowi”. Czas pokazał, jak spełniły się te słowa.

Po ukończeniu studiów, młody architekt przyjmował mnóstwo zleceń na projekty kiosków, płotów, bram wjazdowych, czy nawet murów. Nie narzekał na brak pracy — co więcej, jego nazwisko w Barcelonie stawało się coraz bardziej popularne. Prawdziwy sukces przyszedł w Paryżu na Wystawie Światowej, gdzie Gaudí zaprezentował projekt gabloty wystawowej dla sklepu z rękawiczkami Estevego Comelli, oraz projekt osiedla domków robotniczych dla spółdzielni pracowników z Mataró. Drugi projekt niestety nie doczekał się realizacji. Niedługo potem Antonio zaprojektował gazowe światła uliczne dla Barcelony — podobnie jak w przypadku osiedla domków i ten pomysł nie został zrealizowany. Przyczyną były różnice poglądów przy projekcie, wskutek czego władze miasta zawiesiły współpracę z architektem do końca jego życia.

Przełom w życiu projektanta nastąpił w momencie, kiedy los postawił na jego drodze Eusebiego Güell’a — majętnego inżyniera i przedsiębiorcę. Młody architekt tak go zafascynował, że Güell postanowił go zatrudnić do realizacji kilku pomysłów. Ich znajomość przerodziła się w głęboką przyjaźń, która trwała aż do śmierci inżyniera w 1918 roku. Tak zaczął się najświetniejszy okres w życiu projektanta. Jego twórczość i zlecenia obejmowały: pałac biskupi w Astordze, budynki dla klasztoru karmelitanek. Dla samego Güella, Gaudí  zaprojektował słynny park, letnie pawilony, pałacyk, niedokończoną kryptę i budynki winiarni. Dla jego teścia, stworzył letni pałacyk w Comillas, gdzie można odnaleźć silną fascynację Gaudiego architekturą arabską – misterne zdobienia i kolorowe mozaiki.

Mówiąc o Parku Güell, Antonio Gaudí zaplanował go sobie w najdrobniejszych szczegółach, a inspiracją było życzenie zleceniodawcy: „Park ma przypominać angielskie miasto — ogród”. Prowadzi do niego siedem bram, nad główną bramą znajdują się dwa medaliony ze słowami „Park” i „Güell”, ułożonymi za pomocą mozaiki trencadis — kawałków potłuczonych, ceramicznych płytek. Park składa się z wielu fragmentów zieleni, krętych ścieżek, mostków i ciągami schodów. Od 1984 roku obiekt znajduje się na Liście światowego dziedzictwa UNESCO.

Dziełem życia architekta stała się wspomniana na początku mojego tekstu monumentalna świątynia, której budowy do dziś nie ukończono. Mowa o słynnej na całym świecie bazylice Sagrada Família, w Barcelonie.  W założeniu architekta sama konstrukcja budowli miała przypominać jeden wielki organizm. Budowę świątyni rozpoczęto w 1882 roku. Przez Ostatnie 15 lat życia Gaudí pracował intensywnie nad konstrukcją, poświęcając się jej całkowicie. Podczas prac nieustannie dostosowywał i zmieniał pierwotne założenia.

Za życia projektanta świątyni ukończono: 4 z 18 wież, Fasadę Narodzenia i kryptę. Dzisiaj budowa jest w całości realizowana z dobrowolnych datków wiernych oraz biletów wstępu. Z powodu organicznej formy, oraz niepowtarzalności detali architektonicznych świątyni (żaden element nie jest identyczny, i musi być osobno rzeźbiony) do dziś nie zdołano jej ukończyć. Projekty pozostawione przez architekta — który był świadomy tego, iż nie dożyje końca budowy i poświęcenia świątyni — zostały zniszczone w czasie hiszpańskiej wojny domowej.

W jego pracach można doszukać się wpływu wielu nurtów architektonicznych. Na początku kariery studiował sztukę Orientu, szczególnie wpływy arabskie na Półwyspie Iberyjskim. Zapożyczył od nich pełne żywych kolorów mozaiki zdobiące fasady budynków, charakterystyczne łuki i kolumny, a także elementy zbudowane z odsłoniętych cegieł. Potem uwagę młodego twórcy przykuł neogotyk — strzeliste wieże, wąskie i wysokie okna zakończone łukami bardzo go fascynowały.

Jednak swój własny styl Gaudí wypracował studiując geometrię przyrody — z niej czerpał rozwiązania. Nieregularne formy rzeźby, owalne okna, faliste wykończenia fasad i dachów, mocne kolory są znakiem rozpoznawczym dzieł projektanta.

Antonio Gaudí — człowiek, który niewątpliwie wyprzedzał swoją epokę. Przez to był wyśmiewany, wyszydzany. Mówiono nawet o „kiczowatości” jego dzieł. Po śmierci jego twórczość nie tylko przeżywa prawdziwy „renesans”, ale przede wszystkim jest powszechnie uznawana i zgłębiana przez studentów na kierunkach architektury i historii sztuki. Zespół PECTUS śpiewa w swojej piosence: „To był sen, piękny sen — w Barcelonie (…)”. Ten sen nie spełni się, jeżeli w hiszpańskim mieście nie odwiedzimy miejsc, które w milczeniu opowiadają, jak wielkim kreatorem był ten, który powołał je do życia.

 

Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady  prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

avatarMateusz Wałach

Redaktor Naczelny ImmoBooking.pl

Specjalista od tworzenia wyjątkowych treści popartych faktami. Uwielbiam dobrą kuchnię, spotkania z przyjaciółmi, a branża nieruchomości jest moją prawdziwą pasją.

Newsletter

Bądź na bieżąco z nowymi i najciekawszymi tematami na blogu, aktualizacjami i promocjami w ImmoBooking!

Zapisując się akceptujesz regulamin i politykę prywatności. Chcesz usunąć e-mail z newsletter? Usuń e-mail.
Udostępnij temat:

Szukasz swojej nieruchomości?

Przejdź do wyszukiwarki