Wróć z powrotem

ZATRUDNIENIE W FIRMIE RODZICÓW PRZESZKODĄ W OTRZYMANIU KREDYTU NA MIESZKANIE

Tytuł dla niektórych może okazać się dość szokujący — bo jak to jest możliwe, że banki mogą robić problemy w sytuacji, kiedy dziecko zatrudnione jest w firmie rodzica. Przecież nie jest tam z przypadku, gdyż większość osób mających własne firmy czy przedsiębiorstwa ma na uwadze to, że kierownictwo po nich przejmą ich pociechy. I jest to dla nich oczywiste, w przeciwieństwie do instytucji bankowych udzielających pożyczek — zwłaszcza tych, które są brane na zakup mieszkania lub budowy domu. Dlaczego tak jest? Tego dowiecie się w dzisiejszym tekście.

...

W ostatnim czasie media alarmowały o tym, jak Polacy wręcz prześcigali się w tym, by wziąć „Bezpieczny kredyt 2%”, który umożliwia zakup pierwszego mieszkania osobom do 45 roku życia, które dodatkowo przez pierwsze 10 lat mogą liczyć na dopłatę do kredytu ze strony państwa. Więcej na temat samego kredytu możecie dowiedzieć się i przeczytać w tym artykule: https://expander.pl/kredytna2procent/. Zainteresowanie programem rządowym okazało się tak duże, że wśród osób, które pragną stać się jego beneficjentami, nie zabrakło także osób, które postanowiły dopuścić się oszustwa, byleby tylko otrzymać wspomniany kredyt. W tym momencie dochodzimy do tego, o czym napisałem zarówno w tytule tekstu, jak i we wstępie.

Sytuacja, która napędziła mnóstwo wydarzeń w związku z kredytami dla osób zatrudnionych w firmach swoich rodziców, zaczęła się dość przypadkowo, bo od postu, jaki pojawił się w mediach społecznościowych, a konkretniej na Twitterze. Jego autorem jest Jan Dziekoński — ekspert rynku nieruchomości. Oto treść komunikatu: „Info z konferencji – banki odrzucają wnioski o 'BK2 proc.' w sytuacjach typu 'dziecko na UoP (umowa o pracę — przyp. red.) w firmie rodziców'. Na tyle duży proceder, że ZBP go zauważa”. Jak łatwo można się domyślić w mediach społecznościowych, jak i wśród ekspertów rozgorzała dyskusja na ten temat. Według internautów, czy nawet niektórych ekspertów z branży kredytowej pojawiły się opinie, że tego typu sytuacje mogą być sposobem na to, że osoba zatrudniona w firmie u swoich rodziców, może wykorzystać „Bezpieczny kredyt 2%” na to, żeby otrzymać tani kredyt. Ponadto jest to szansa na zakup kolejnej nieruchomości, która nie jest „tą pierwszą” — jak jest przewidziane w programie, do której notabene będzie dopłacało Państwo.

Eksperci zwracają uwagę na to, że tego typu postępowanie nie jest dla nich nowością, gdyż nie można zliczyć, ile razy z rzędu dochodziło do oszustw w postaci fikcyjnego zatrudnienia tylko po to, by wziąć kredyt, który potem nie był przeznaczany na to, na co miał być wzięty. Aczkolwiek w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z rządowym programem, który ma pomóc społeczeństwu, a zwłaszcza ludziom młodym w realizacji ich marzeń o mieszkaniu, sytuacja jest poważniejsza. Chodzi tutaj o wykorzystanie pieniędzy podatników, które są przeznaczane na realizację rządowych inicjatyw, w tym właśnie „Bezpiecznego kredytu 2%”. Pojawiły się także głosy mówiące o tym, że Państwo powinno w inny sposób wykorzystać pieniądze, które idą na wspomniany program. Osoby z branży nieruchomości: inwestorzy i deweloperzy, a także osoby, mające trudności z tym, żeby zakupić własne lokum, zwracają uwagę, iż te pieniądze należałoby przeznaczyć na zwiększenie dostępności mieszkań pod zarobki średnio-zamożnych obywateli.

Sprawą przyznawania kredytu osobom, które są zatrudnione w firmach rodziców, zainteresował się również Związek Banków Polskich. Nie mógł on nie zareagować na sytuację tym bardziej, że sprawa staje się coraz głośniejsza wśród opinii publicznej. ZBP przypomniał, że każdy wniosek o kredyt jest dokładnie weryfikowany. Co więcej, jeżeli ktoś świadomie oszukuje i wprowadza w błąd pracownika banku, naraża się na konsekwencje w postaci postawienia takiej osobie zarzutów karnych. Oszustwo może wyjść bardzo szybko, gdyż komplet dokumentów, które składamy w banku, jest bardzo dokładnie sprawdzany. Szczególnej weryfikacji podlegają papiery, które mówią o otrzymywanych przez nas dochodach. Na ich podstawie głównie zapada decyzja, czy zostanie nam przyznany kredyt na taką kwotę, o którą się ubiegamy.

Odpowiadając na pytanie: w jaki sposób wychodzi na jaw, że doszło do oszustwa? Wystarczy, że bank sprawdzi historię kredytową wnioskodawcy, a także wpływów na jego konto. Jak odkreśla jedna z osób z ZBP — osoba, która wcześniej zarabiała przykładowo 5000 netto, a obecnie jej zarobki wynoszą blisko 30000 netto, będzie musiał potwierdzić swoją wiarygodność podpisanym nowym oświadczeniem o zarobkach. Jeżeli nie będzie posiadaczem tego dokumentu — sprawa staje się oczywista i bank musi zawiadomić odpowiednie organy. Poza tym, banki kiedy tylko dowiedzą się, że osoba starająca się o kredyt jest zatrudniona w firmie rodziców — z automatu takie wnioski odrzucają.

Banki podkreślają, że nie opłaca się oszukiwać. Zwłaszcza, jeżeli rodzice podpowiadają dzieciom, że powinni podać nie swoje, a ich przychody — bank bez problemu dojdzie do tego, że przychody nie należą do wnioskodawcy, a do jego rodziców. Jest to najczęstszy przykład tego, w jaki sposób ludzie próbują oszukać system.

Zarówno eksperci jak i doradcy kredytowi zwracają uwagę, że program „Bezpieczny kredyt 2%” wymusił na potencjalnych beneficjentach fakt, iż starają się oni być nie tylko coraz bardziej wiarygodni dla banku, ale też wcześniej weryfikują swoje zdolności kredytowe. Problem leży również z zebraniem odpowiedniego wkładu własnego, który jest niezbędny, przy otrzymaniu wspomnianego kredytu.

Jak widać, dla banku liczy się wiarygodność i to, czy nie oszukujemy już na samym początku starania się o kredyt. Warto sobie wziąć do serca zasadę uczciwości, żeby potem nie być zaskoczonym, że podczas weryfikacji naszego wniosku o kredyt, zostały nam postawione zarzuty, bo po prostu byliśmy nieuczciwi i zamiast postawić naprawdę, zdecydowaliśmy się na kłamstwo.

 

 

 

 

Treści zamieszczone na blogu ImmoBooking mają charakter wyłącznie informacyjny lub reklamowy i nie stanowią porady  prawnej, inwestycyjnej lub podatkowej. Informacje zawarte na blogu mogą nie uwzględniać wszystkich aspektów istotnych dla danego zagadnienia oraz mogą wyrażać indywidualną opinię właściciela serwisu. Jednocześnie informujemy, że materiały zamieszczone w serwisie stanowią utwory w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

avatarMateusz Wałach

Redaktor Naczelny ImmoBooking.pl

Specjalista od tworzenia wyjątkowych treści popartych faktami. Uwielbiam dobrą kuchnię, spotkania z przyjaciółmi, a branża nieruchomości jest moją prawdziwą pasją.

Newsletter

Bądź na bieżąco z nowymi i najciekawszymi tematami na blogu, aktualizacjami i promocjami w ImmoBooking!

Zapisując się akceptujesz regulamin i politykę prywatności. Chcesz usunąć e-mail z newsletter? Usuń e-mail.
Udostępnij temat:

Szukasz swojej nieruchomości?

Przejdź do wyszukiwarki